KRÓL KRUKÓW- MAGGIE STIEFVATER
Henrietta to
miasteczko w którym większość mieszkańców żyje normalnym, spokojnym życiem. Mało
osób jednak wie, że to miejsce jest przesiąknięte magią.
Do nietypowego domu przy Fox Way 300, zamieszkałym
przez same kobiety będące jednocześnie wróżkami, przybywa tajemnicza siostra
jednej z nich. Nie da się ukryć, że od jej przyjazdu życie kilku mieszkańców
Henrietty skomplikuję się jeszcze bardziej.
„Tak naprawdę nie czuła przecież pragnienia poznania przyszłości.
Chciała zobaczyć coś, czego nie mógł i nigdy nie miał dostrzec nikt inny, i
niewykluczone, że wymagało to magii, jakiej na świecie nie było.”
W tym samym czasie Gansey, pewien bogaty chłopak, uczeń
elitarnej szkoły „kruków” wraz z trojgiem przyjaciół poszukuje Króla Kruków-
Glendowera. Nie ma jednak pojęcia, że owa dziewczyna z domu czarodziejek w dniu wigilii św. Marka dowiedziała się, że w
ciągu najbliższych 12 miesięcy czeka go
śmierć.
„Gansey odkrył, że najważniejsza jest wiara w istnienie rzeczy
niezwykłych. Trzeba rozumieć, że są częścią większej całości. Niektóre sekrety
odsłaniają się tylko przed tymi, którzy są ich warci”
Los sprawia, że Blue, Gansey, Adam, Ronan i Noah
spotykają się i zaczynają razem działać. Udowodnić samym sobie istnienie magii.
Nie mają jednak pojęcia, że ktoś z ich otoczenia od dłuższego czasu poluję na to samo. Czy im w
tym przeszkodzi?
„- Nie wiem, czego
chcę. Nie wiem, kim, do cholery jestem.”
Z twórczością Maggie Stiefvater miałam styczność po raz pierwszy, słyszałam wiele pozytywnych
opinii o jej dziełach i będąc już po lekturze mogę z ulgą stwierdzić, że czas
spędzony przy „Królu Kruków” był dobrą decyzją. A byłam prawie pewna, że się
zawiodę!
Jej książka pod
względem fabuły nie fascynuję. Ot mamy jedną z wielu historii o magii,
wróżkach, przepowiedniach i bogatych młodych mężczyznach. Jest jednak inaczej.
Autorka przedstawiła nam różne, błyskotliwe i ciekawe charaktery.
Każdy z jej bohaterów za czymś goni, czegoś szuka, przed czymś ucieka. Wzbudzili we mnie wielką sympatię. Stiefvater pokazała nam w książce prawdziwą przyjaźń zupełnie innych osobowości, biorąc pod uwagę sposób bycia jak i różne stany kont bankowych.
Każdy z jej bohaterów za czymś goni, czegoś szuka, przed czymś ucieka. Wzbudzili we mnie wielką sympatię. Stiefvater pokazała nam w książce prawdziwą przyjaźń zupełnie innych osobowości, biorąc pod uwagę sposób bycia jak i różne stany kont bankowych.
Historie Blue i chłopaków warto przeczytać choćby dla
chwili relaksu i ucieczki od szarej rzeczywistości.
„Adam nie był pewien, co było pierwsze - to, że Blue zaczęła traktować
ich jak przyjaciół, czy to, że zostali przyjaciółmi.”
Moja ocena:
6,5/10
Nie często sięgam po tego typu książki, ale tym razem chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWarto! ♥
Usuń